XCIX Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Zbigniewa Herberta w Warszawie

„Serce dla Kresów” po raz kolejny

Jak co roku, 1 listopada grupa uczniów naszego Liceum uczestniczyła w kweście na rzecz ratowania polskich cmentarzy we Lwowie organizowanej przez Fundację Dziedzictwo Kresowe. Tym razem skromna, sześcioosobowa grupka z prof. J. Przybysławskim prosiła o datki na Cmentarzu Bródzieńskim. Grupę tę tworzyły cztery uczennice z klasy 1A (Zuzanna Onyszko, Lena Głowacka, Alicja Chrapkowska, Maja
Murić), Maria Urbanek z 3B i Arkadiusz Gurgon z 3F. Dla uczniów z klas trzecich była to już kolejna kwesta, na którą - co warte podkreślenia - zgłosili się samodzielnie. Dla dziewcząt z klasy pierwszej to, oczywiście, debiut.

O konieczności kwestowania na rzecz ratowania polskiego dziedzictwa na Wschodzie chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Setki zapomnianych polskich grobów, wiele zaniedbanych cmentarzy to smutna rzeczywistość i jeżeli sami się o to nie zatroszczymy, to kto to zrobi? Dobrze, że są takie organizacje, jak Fundacja Dziedzictwo Kresowe. I dobrze, że nasze Liceum, mające przecież za Patrona dziecko Lwowa – Zbigniewa Herberta, angażuje się w ich akcje. Zwłaszcza że jest to okazja do, czasami bardzo emocjonalnych, rozmów o naszej trudnej historii. Ze ściśniętym gardłem słucha się opowieści o wywiezionych na Sybir dziadkach, zostawionych na Wschodzie grobach rodziców czy wspomnień z wyjazdów do Lwowa. Wrzucona do puszki moneta jest czasami jedyną możliwością zatroszczenia się o mogiły „tam”. Takie sytuacje zostają w pamięci i doświadczyli tego również nasi uczniowie. Wzruszające jest też przy tej okazji: „Dziękuję, że kwestujecie”. To dodaje sił w kolejnej godzinie stania i sprawia, że na koniec, po oddaniu puszki, mówi się: „To co – w przyszłym roku znowu?”. No pewnie – Kresy czekają na pomoc.

Na koniec jeszcze jedno – w kwestę od samego początku zaangażowany był prof. Jacek Murawski, niestrudzony miłośnik Kresów. Z sympatią i żalem wspominany jest przez pracowników Fundacji, w tym Prezesa Jana Sabadasza. My możemy tylko powiedzieć – Panie Profesorze, działamy. Bo - jak mówiłeś – tak trzeba.