XCIX Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Zbigniewa Herberta w Warszawie

Warto było pojechać do Ossowa

23 września w sobotni poranek niewielka grupka tych uczniów, których nie przeraziły deszczowe chmury, wyruszyła spod szkoły w stronę Ossowa. Celem wyprawy była integracja połączona z poznawaniem historii Polski i ciekawych miejsc, do których można dotrzeć rowerem.

Już pierwszy postój w połowie trasy dostarczył nam okazji do wymiany informacji o sobie i wspólnej zabawy na tyrolce i przyrządach terenowych do ćwiczeń. Jeszcze małe co nieco na ząb i można było ruszać dalej. Droga tym razem wiodła przez las, a piaszczyste podłoże nie ułatwiało jazdy. Tylko czekaliśmy, kto pierwszy zaliczy upadek. Okazało się jednak, że jesteśmy wyjątkowo sprawną drużyną.

Do Ossowa dotarliśmy w dobrych humorach. Oddaliśmy cześć poległym i posłuchaliśmy ciekawej lekcji historii, którą przygotował dla nas p. Adam Gościński. To tu 14 sierpnia 1920 roku, w zwycięskim boju pod Ossowem, zginęło kilkuset żołnierzy ochotników, w tym studentów i gimnazjalistów z warszawskich szkół. Zostali złożeni w tutejszych zbiorowych grobach. Zaciekawiła nas historia walki o pamięć poległych, szczególnie w czasach komunizmu. Władze komunistyczne nie pozwalały, aby Polacy czcili w jakiejkolwiek formie pamięć tych, którzy w 1920 r. obronili Polskę przed komunizmem. Mimo tych zakazów niektórzy mieszkańcy wsi, a szczególnie ministranci i uczniowie z parafii Św. Trójcy w Kobyłce, inspirowani przez kapłanów, przez wiele lat potajemnie dbali o groby.

Oprócz kaplicy i cmentarza polskich żołnierzy zobaczyliśmy też Panteon Wybitnych Polaków, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku, lecąc oddać hołd polskim oficerom pomordowanym na Wschodzie, w tym żołnierzom, którzy walczyli w Bitwie Warszawskiej 1920 roku i w boju pod Ossowem. W sierpniu 2010 roku na polanie przy cmentarzu posadzono 96. Dębów Pamięci ku czci wszystkich ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Spacerując,
czuliśmy, jak dotykamy historii.

Kolejnym punktem naszej wycieczki było ognisko w specjalnie przygotowanym miejscu. Bez trudu rozpaliliśmy je harcerskim sposobem, a potem już pieczenie kiełbasek, podpiekanie chleba i smaczny posiłek. Było wesoło, dzięki Tymonowi, który cały czas podśpiewywał harcerskie piosenki w nowej odsłonie muzycznej. Zdążyliśmy zjeść, odpocząć, pogadać, gdy z nieba zaczęły spadać pierwsze krople. Mimo mżawki, wyruszyliśmy jeszcze do Krzyża ks. Skorupki - miejsca śmierci kapelana 236. ochotniczego pułku piechoty. To on przełamał impas w walce, podrywając do niej wątpiących żołnierzy. W 2000 roku staraniem ks. prałata Jana Andrzejewskiego, proboszcza Parafii Św. Trójcy w Kobyłce (do której należy Ossów) i władz samorządowych powiatu wołomińskiego, wytyczono nową aleję prowadzącą do krzyża. 15 sierpnia 2005 r. miejsce to zostało uhonorowane Krzyżem Virtuti Militari.

Wracaliśmy w ciepłym deszczu i w doskonałych humorach. Warto było pojechać do Ossowa smile