XCIX Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Zbigniewa Herberta w Warszawie

ŚLADY PRZESZŁOŚCI SULEJÓWEK

WIZYTA SZKOLNEGO KOŁA HISTORYCZNEGO  W MILUSINIE 

DWORKU JÓZEFA  I ALEKSANDRY PIŁSUDSKICH 

W DNIU 25 MAJA 2022 ROKU

Naród, który nie szanuje swojej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości        

Józef Piłsudski

 

Długa, pełna nieprzewidzianych okoliczności była droga tworzenia Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, od pomysłu, do uroczystej inauguracji.  W przeddzień 100. rocznicy bitwy warszawskiej – cudu nad Wisłą, 14 sierpnia 2020 roku, całe muzealne założenie było ukończone, wstęgi przecięte, mowy okolicznościowe wygłoszone, ale udostępnienie szerokiej publiczności tego niezwykłego, jedynego w skali kraju, nowoczesnego kompleksu historyczno-edukacyjnego, miało miejsce nieco później.

Nie mogło być inaczej; po dwóch latach przymusowej, covidowej kwarantanny, nasza „historyczna” potężna gromadka postanowiła powrócić do tradycji podróży do najważniejszych, okołowarszawskich  zabytkowych miejsc i zawitać tym razem w Sulejówku – mieście II Rzeczpospolitej. Wiadome jest powszechnie, że sercem całego  muzealnego założenia jest Milusin i położony wokół niego historyczny ogród. Pierwotnie Milusin, zbudowany w stylu dworkowym, tak modnym w Dwudziestoleciu, był własnością Aleksandry Piłsudskiej. Marszałek zamieszkał w tej prawdziwej oazie szczęśliwości w 1923 roku; tu zapadały najważniejsze decyzje dotyczące bieżących losów państwa, tu wychowywały się córki państwa Piłsudskich Wanda i Jagódka (tak ją nazywał), tu panowały sielska i anielska rodzinność. Dworek i ogród zwiedzaliśmy z miejscowym przewodnikiem (takie są tu zasady). Mogła zaimponować mnogość zgromadzonych pamiątek po właścicielach, stanowiących wyposażenie pomieszczeń - zarówno przedmiotów codziennego użytku, jak i eksponatów o historycznej wartości, a opowieści pani prowadzącej doskonale uzupełniły zasób naszej wiedzy o Piłsudskim, jego najbliższych i o całej epoce.

Muzeum Józefa Piłsudskiego zwiedziliśmy indywidualnie. Jego niezwykłość polega na tym, że ekspozycje umieszczono poniżej poziomu ziemi; symbolika przyjętej koncepcji jest oczywista i czytelna, bo niepodległość wykluwała się z pomroczności nocnej - nocy Nowosilcowa i Paskiewicza, Metternicha i Bismarcka, aż do jej kresu, gdy Rzeczpospolita wolną się stała. Zeszliśmy więc do poziomu minus 14 metrów, a potem szliśmy wyżej, wyżej, coraz wyżej. Zbiory w Muzeum są naprawdę imponujące, a zgromadzone tu dzieła sztuki, grafiki, teksty odzew, listy i inne dokumenty, makiety-wierne repliki, filmy, prezentacje multimedialne, a nawet najmniejsze drobiazgi, robią wrażenie. W poszczególnych salach wystawowych poznaliśmy kolejne etapy życia Józefa Piłsudskiego, od Ziuka – młodzieńca w latach sprawnych, przez Komendanta i Naczelnika, aż do Marszałka; od domu rodzinnego na ukochanej Wileńszczyźnie, po ostatnie chwile życia w warszawskim Belwederze.

Na zakończenie naszej eskapady, zasiedliśmy wygodnie w klimatycznej kawiarence (to też nasz „kółkowy”, rodzinny obyczaj), przy małej czarnej, sokach i rozmaitych kulinariach, bo wspólny stół, tak jak  muzyka, też sprzyja umacnianiu więzi. Wróciliśmy do domów zadowoleni i usatysfakcjonowani, że mogliśmy w jedynym takim miejscu na świecie uzupełnić naszą wiedzę o pierwszym marszałku Polski, nie tylko jako przywódcy, ale i człowieku z krwi i kości.